Hmm. Lewactwo ufne, ze panstwo obroni moglo nawet nie myslec o wzieciu broni. Ale by w sytuacji bez wyjscia, przez godzine, posrod kilku setek mlodych ludzi nie znalazl sie ani jeden z kamieniem???
"Jeśli ktoś umyślnie zasadziwszy się pierwej kogoś zabije, co w j. polskim nazywa się zamorduje!, tedy weźmiesz go poza zgromadzenie i zabijesz. TAK MÓWI PAN!"
Obrzezał się pan już? Jeśli nie, niech pan to co prędzej zrobi. To przecież wymóg starotestamentalny, dokładnie tak jak cytowany przez pana przepis.
Inna sprawa, że Norwegowie mają dużo broni, ale po chałupach. Przy sobie nie noszą, bo jakieś tam ograniczenia ichnie prawo zdaje się nakłada. (Tłumaczę ich po prostu.)
Co do ptyania o facetów-baranów... Tiaaa.... Nic nie powiem, żeby nie ubliżać Szanownym Kolegom.
Sedno spawy tkwi chyba w Twoich pytaniach:
"Dlaczego w Polsce niema debaty na temat NATYCHMIASTOWEGO przywrócenia posiadania broni dla osób po odbyciu służby wojskowej?
norwid